Specjalnym gościem wielkoczwartkowego spotkania ministrantów w białostockim seminarium był bramkarz Jagiellonii Białystok – Mariusz Pawełek, trzykrotny mistrz Polski.
Obecność Mariusza Pawełka a nie innego piłkarza Jagi nie jest przypadkowa. Bramkarz białostockiej drużyny jako dziecko był ministrantem, a to że nim będzie dowiedział się … tego samego dnia od swojej świętej pamięci mamy, która wysłała go na 7:00 w poniedziałek na mszę do kościoła parafialnego w Lubomii. Bycie ministrantem czy piłkarzem integruje, to czas wspólnych wyjazdów, wspólnych wyjść, wspólnych meczy, które ułatwiają kontakty międzyludzkie – stwierdził.
Nasz bramkarz na spotkaniu był rzucony na głęboką wodę, gdyż dostawał nieoczekiwane pytania od ministrantów, którzy pytali niemal o wszystko. Golkiper białostockiej drużyny na przykład opowiedział jak wyglądało jego życie w tureckich miastach, w których grał. Nie wstydzi się tego, że modli się przed meczem, a także że swego czasu jako młody piłkarz miał ksywkę „ksiądz”. Było to w aspekcie pozytywnym, ze względu na grzeczne zachowanie młodego piłkarza. Na pytanie jak podoba się Białystok nasz bramkarz bez wahania odpowiedział, że jest pod wrażeniem klimatu, spokoju, braku korków, ciszy i dobrej integracji z piłkarzami w białostockiej drużynie.
Jako klerycy serdecznie dziękujemy Mariuszowi Pawełkowi za przyjęcie zaproszenia do białostockiego seminarium na spotkanie z ministrantami.
